Czy można popatrzeć na tuż powojenną historię naszego miasteczka z przymrużeniem oka? Działająca przy kaliskim Liceum grupa teatralna „Klepsydra” spróbuje pokazać, że tak!
Pierwsze lata, po roku 1945, w Kaliszu Pomorskim nie różniły się od tego, co działo się w sąsiednim Drawnie, Reczu, Mirosławcu czy innej miejscowości leżącej na Ziemiach Odzyskanych. Każda z nich przypominała najbardziej wesołe miasteczko z karuzelami stanowisk, profesji, narodowości oraz celów. Tutaj malarz pokojowy zostawał malarzem, gdyż zajął akurat taki poniemiecki dom, gdzie był zakład malarski. Podobnie było z fryzjerami, ślusarzami czy krawcami. Na swoim fachu znał się jedynie ksiądz, felczer i piekarz. Pozostali – poduczali się zawodu.
Najpowszechniejszym zajęciem było wówczas rozbieranie budynków. Niekoniecznie tych zrujnowanych, czy zniszczonych. Na odbudowę Warszawy potrzebna była cegła. I czyniono wiele, by zadziwić stolicę ilością wysyłanego tam wagonami budulca. A człowiek? Jednostka? Nadal odczuwała samotność w trudnym dla siebie czasie…
Właśnie o tym będzie spektakl „Klepsydry”. Zresztą nie tylko, gdyż prócz uczniów mają w nim wystąpić również mieszkańcy Kalisza Pomorskiego. Także ci, którzy jeszcze dobrze pamiętają minione czasy. Już rozpoczęto pierwsze próby. Przedstawienie powstaje w ramach „Programu Dom Kultury + Inicjatywy lokalne 2013” dofinansowanego ze środków Narodowego Centrum Kultury, realizowanego przez grupę teatralną „Klepsydra” przy wsparciu Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Kaliszu Pomorskim. Równolegle z próbami prowadzone są warsztaty teatralne oraz warsztaty historyczne. Na tych pierwszych – Pani Joanna Mączkowska (reżyser spektaklu i współautorka scenariusza) uczy sposobów opanowania tremy, sztuki koncentracji i improwizacji. Na drugich – Pan Bogumił Kurylczyk (współautor scenariusza) przybliża aktorom tuż przedwojenne oraz tuż powojenne dzieje miasta.
Oczywiście, nie zdradzimy całej akcji przedstawienia a zwłaszcza jego zaskakującej pointy. Powiemy tylko, iż jednym z głównych bohaterów będzie pewien sławny, polski poeta a prócz niego nieistniejący dworzec kolejowy na Dużej Stacji oraz zatrzymujące się tam pociągi.
Uuuuu – już się rozlega lokomotywy gwizd. Wkrótce rozpocznie on spektakl „Za kurtyną czasu”.