Ośrodek Kultury w Kaliszu Pomorskim po raz drugi był współorganizatorem Drawskiego Festiwalu Sztuk Alternatywnych „SZTUKATERIE”.
W ramach Festiwalu dwa spektakle zaprezentowane zostały kaliskopomorskiej publiczności. Oba wykonane przez teatry awangardowe i nieprzewidywalne.
Piątkowy spektakl "Pozor už nemôžem" Tetru Delikates zabrał zarówno dzieci i dorosłych w zabawną podróż. Aktor – Wiktor Malinowski wcielił się w rolę konferansjera, który w oczekiwaniu na ciągle przygotowującą się grupę artystów pod nazwą „ONI to MY” rozpoczął zabawianie publiczności wykorzystując do tego interakcje z widzem, pantomimę, zabawne rekwizyty. Jednak wszystkie te zabiegi nie tylko miały doskonale zabawiać zgromadzoną publiczność. Uzupełniane były tekstem, wierszem, piosenką, które po połączeniu w całość stały się swoistym przekazem i pytaniem – kim MY jesteśmy i jaka jest NASZA rola we współczesnym świecie?. Wszyscy bowiem zajmujemy się różnymi sprawami, bywamy „to tu, to tam”, ciągle poszukujemy, mamy świadomość, że chwile są ulotne i czasem „pękają, jak bańki mydlane”….., ale i miewamy momenty, gdzie obrywamy niczym „bokserską rękawicą” i krzyczymy „Uwaga! Już nie mogę” (czyli tytułowe "Pozor už nemôžem"). Publiczność znakomicie wcieliła się w grupę teatralną „ONI to MY” i bardzo spontanicznie reagowała na aktorskie zabiegi Wiktora Malinowskiego – aktora i założyciela Teatru Delikates. Spektakl otrzymał w 2012r. nagrodę – ZŁOTĄ PINEZKĘ za inteligencję, dowcip i szacunek do widza, tym bardziej cieszymy się, że nasza publiczność mogła go obejrzeć.
Drugi spektakl to dramat Stanisława Ignacego Witkiewicza „Wariat i zakonnica” w znakomitym wykonaniu Teatru Terminus A Quo. Głównymi bohaterami Witkacego są postacie wymienione już w tytule. Wariatem jest poeta Mieczysław Walpurg, Zakonnica zaś to Siostra Anna, której strój zakonny był bardziej skutkiem osobistej tragedii niż powołania. Role bohaterów znakomicie wykreowali Edward Gramont – założyciel Teatru Terminus A Quo oraz Adriana Boś. Publiczność znalazła się w szpitalu psychiatrycznym, w którym znalazł się również poeta po samobójczej próbie. Personel medyczny przedstawiony został w sposób niezwykle groteskowy, co wzbudzało mieszane uczucia czasem śmiechu, lęku, a niekiedy wstrętu. Wykreowani doktorzy do autorytetów psychiatrii raczej należeć nie mogli. Coś niepokojącego i absurdalnego było w zachowaniu lekarzy, którzy mieli sprawować nadzór nad pacjentami chorymi umysłowo. To skłaniało do refleksji i postawienia sobie samemu pytania, co dziś uchodzi za „normalne” i kogo tu uznać za wariata?. Zadaniem Zakonnicy była opieka nad pacjentem, ale szybko okazało się, że bohaterka odkrywa w chorym swojego ulubionego poetę. To, co On nazywa przekleństwem sztuki, Ona nazywa szczęściem. Publiczność była świadkiem nie tylko zmieniających się relacji bohaterów i tragicznych zdarzeń w tym ironicznym dramacie Witkiewicza, ale także emocji towarzyszących wszelkim rozterkom, z jakimi może spotkać się człowiek.
Oba goszczące w Kaliszu Pomorskim teatry zostały bardzo znakomicie odebrane i nagrodzone wielkimi brawami, a prezentowane spektakle wzbudziły wiele pozytywnych emocji wśród publiczności, która wzięła udział w tegorocznych „SZTUKATERIACH”.