„Dla ratowania dusz musimy ryzykować.
Chodząc po cienkim lodzie, możemy wpaść pod jego taflę,
a już z pewnością nieraz zmoczymy cholewę.”
Kaczkowski J., Żyłka, P.: „Zycie na pełnej petardzie”. Kraków: „Wydaw. WAM, 2015, str. 234.
Za nami kolejne spotkanie dyskusyjnego klubu książki (dn. 9.11.2022 r.). W gronie klubowiczek rozmawiałyśmy o ks. Janie Kaczkowskim. Dyskusję prowadziłyśmy w oparciu o interesującą lekturę, wywiad-rzekę pt. „Życie na pełnej petardzie”. W rzeczy samej była to lektura interesująca, pewnie za sprawą autoironicznego spojrzenia na siebie, na kościół, ale także rzetelnych interpretacji podstawowych prawd wiary i nurtujących kwestii, w tym: autorytetów Kościoła, aborcji (sztucznej i naturalnej), eutanazji, szczerości spowiedzi, godności człowieka, badań prenatalnych, zaplemnienia i zapłodnienia i wiele innych. Próbowałyśmy także odnieść się do twierdzeń, które każda z nas przyswoiła z przekazów z przeszłości, że cierpienie uszlachetnia, a które to twierdzenie stało w opozycji do słów ks. Jana Kaczkowskiego. Rozmawiałyśmy o roli kościoła katolickiego, o cierpieniu, w końcu o niesieniu pomocy.
„Powtórzę: w sprawach zasadniczych jedność, drugorzędnych wolność, a nad wszystkim miłość.”
Tamże, s. 168.
Ks. Jan Kaczkowski przekonywał nas, że ważne jest zdroworozsądkowe podejście, ważny jest kontekst sprawy, by móc wysnuć właściwą ocenę. Twierdził, że kościół katolicki to jedna doktryna i jeden schemat, a nie wszystko da się zrozumieć i wyjaśnić bez poznania przyczyn i okoliczności. Namawiał do przemyśleń i analiz, nim my (ale także przedstawiciele kościoła) zajmiemy określone stanowisko w kontrowersyjnej sprawie.
Szczerze polecamy książkę. Dobry materiał dla osób szukających odpowiedzi na pytania dotyczące życia. Publikacja dostępna w Bibliotece Publicznej w Kaliszu Pomorskim.